poczytaj mnie!
- fragmenty codzienności (12)
- luźne myśli (12)
- wspominki (12)
- śmichy chichy (11)
- o poranku (9)
- zwierzenia (9)
- innych opowieści prawdziwe i nieprawdziwe (6)
- u Przyjaciół (6)
- co tam w pracy? (4)
- rzadkości (4)
- 7.45 rano (3)
- Gośka i S-ka (3)
- małe tęsknoty (2)
- psychologia (2)
- sny moje fabularne (2)
- tramwajowe historyjki (2)
- opowieści inspirowane (1)
niedziela, 25 listopada 2007
pytanie
Na sali cisza. Badani w skupieniu rozwiązują testy. Jeden z nich stara się o pozwolenie na posiadanie broni. Wypełnia akurat ankietę osobową. Któreś z kolei pytanie brzmi: "czy odczuwa pan lęk o swoje bezpieczeństwo? Jeśli tak, czy jest to lęk obiektywny czy subiektywny?". Badany pyta mojego szefa:
- co to znaczy lęk subiektywny i obiektywny?
A szef, któremu obce jest odpowiadanie wprost, mówi:
- jest pan w parku, ciemna, wietrzna noc. Drzewa trzeszczą. Widzi pan, że zbliża się do pana trzech wielkich facetów z kijami w rękach. Boi się pan. Pana lęk jest obiektywny. A gdy idzie pan przez park w jasny, słoneczny dzień, dzieci biegają, kobiety w ciąży spacerują, babcie i dziadkowie siedzą sobie na ławeczkach - i boi się pan - pana lęk jest subiektywny.
- acha - kiwnął głową badany.
W sali znów zapadła cisza. Szef gdzieś wyszedł. Minęło kilka minut, gdy czuję, że badany od broni klepie mnie delikatnie w ramię:
- przepraszam panią.... To znaczy... czy ja mam napisać, że byłem w parku?
To zdarzyło się ponad 10 lat temu. Opisałam tę sytuację dla Readest Digest do "przypadków przy pracy". Dostałam od nich za to 60 zł :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz